Rosja – Ukraina. Gaz z Rosji, płatność w rublach – dekret podpisał Władimir Putin. Odpowiedź niemieckiego ministra Roberta Habecka
Władimir Putin powiedział w czwartek, że podpisał dekret nakazujący zagranicznym kupcom płacić w rublach za gaz od 1 kwietnia. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w czwartek, że powiedział Władimirowi Putinowi, że dotychczasowe umowy z Rosją na dostawy gazu zostały sprawdzone i płatności będą nadal dokonywane w euro, a w niektórych przypadkach w dolarach.
Według Bloomberga dekret dotyczy krajów uznanych przez Rosję za „wrogie”. Lista powinna obejmować: Stany Zjednoczone, kraje Unii Europejskiej, Wielką Brytanię, Japonię, Kanadę, Norwegię, Singapur, Koreę Południową, Szwajcarię i Ukrainę.
– Aby kupić rosyjski gaz ziemny, oni (kupujący – przyp. red.) muszą otworzyć rachunki w rublach w rosyjskich bankach. To właśnie z tych rachunków będą dokonywane płatności za gaz dostarczany od jutra (1 kwietnia – przyp. red.), powiedział Putin w telewizyjnym przemówieniu.
– Jeśli te płatności (w rublach) nie zostaną dokonane, uznamy to za zwłokę kupującego ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Nikt nie sprzedaje nam niczego za darmo, ani nie będziemy prowadzić działalności charytatywnej. Oznacza to, że dotychczasowe kontrakty zostaną zawieszone, powiedział rosyjski prezydent.
Komunikat Putina po raz pierwszy w zeszłym tygodniu wzmocnił rubla po tym, jak spadł on do rekordowego poziomu w odpowiedzi na sankcje nałożone na Rosję.
Zachód odrzuca żądania Rosji
Kraje G7 zdecydowanie nie zgadzają się z żądaniami Rosji dotyczącymi płatności za gaz w rublach. Zachodnie firmy i rządy zwracają uwagę, że jest to naruszenie istniejących kontraktów. Do tej grupy należą m.in. Niemcy i Francja.
Niemiecki kanclerz Olaf Scholz powiedział w czwartek, że powiedział Władimirowi Putinowi, że płatności za gaz będą dokonywane w euro, w niektórych przypadkach w dolarach amerykańskich. Scholz powtórzył, że Niemcy mają nadzieję na uwolnienie się od rosyjskiego importu ropy i węgla jeszcze w tym roku, ale będą potrzebować więcej czasu, aby zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu. Kanclerz Niemiec mówiła o tym podczas konferencji prasowej ze swoim austriackim odpowiednikiem Karlem Nehammerem.
Scholz dodał, że aby utrzymać presję na Putina, konieczne jest zamknięcie luk w sankcjach wprowadzonych w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck powiedział na konferencji prasowej w czwartek, że jeszcze nie widział dekretu podpisanego przez Władimira Putina, który wymagałby płacenia za gaz w rublach. Dodał jednak, że Niemcy są przygotowane na wszystkie scenariusze, w tym na wstrzymanie transportu rosyjskiego gazu do Europy. Francuski minister finansów Bruno Le Maire mówił także o odrzuceniu rosyjskich żądań.
– Rosyjska próba podzielenia zachodnich sojuszników poprzez żądanie zapłaty za gaz w rublach nie powiodła się – podkreślił Habeck, mówiąc, że zachodni sojusznicy nie będą „opiewani” przez Rosję.
Ponadto ustępujący prezes PGNiG Paweł Majewski wskazywał wcześniej, że „nie jest prawdą, że przedsiębiorca może swobodnie i swobodnie zmieniać sposób rozliczania płatności”.
Szymon Kardaś, analityk Ośrodka Orientalistycznego, powołując się na dekret podpisany przez Putina, napisał na Twitterze, że mamy „trochę deszczu z wielkiej chmury”.
“Kontrahenci będą nadal przesyłać dolary i euro, które następnie zostaną wymienione na ruble, aby dokonać płatności. Muszą tylko otworzyć konta rublowe w Gazprombanku, co mogą zrobić zaocznie. Wzmocni rubla i pozwoli Kremlowi chronić Gazprombank przed ewentualne dodatkowe sankcje UE (np. poprzez odcięcie od SWIFT)” – podkreślił Kardaś.
Rosyjski gaz w Europie
Od 27 stycznia br. Sprzedaż gazu ziemnego Gazpromu do Europy i innych krajów rozliczana była głównie w euro. Ponad połowa sprzedaży (58%) jest opłacana w euro, 39%. – w dolarach i tylko 3 proc. – w rublach.
Rosyjski gaz w EuropieOWSIANKA
Około 40 proc. gaz dostarczany do Europy pochodzi z Rosji. W ubiegłym roku import wyniósł około 155 miliardów metrów sześciennych.
TVN24 na żywo – oglądaj w TVN24 GO:
Główne źródło zdjęć: PAP / EPA / MIKHAIL KLIMENTEV / KREMLIN